allegro lokalnie, olx (alfabetyczne)


witam i najpierw pomarudzę, że nie podobają mi się te wielkie litery tytułów w szablonie bloga ale spróbuję na przykładzie około setki ofert przybliżyć wady i zalety wymienionych w tytule portali sprzedażowych, zaznaczę że sprzedającym jest zwykły ludek „z ulicy”. 

Generalnie pierwszą rzeczą, która mnie irytuje jest to, że na profilu sprzedającego nie ma możliwości wpisania choć jednego zdania, oczywiście z ograniczeniem ilości liter (tak jak w tytułach ofert) by wchodzący na profil mieli obraz o tym jak „działa” moja sprzedaż, a co dla mnie byłoby ułatwieniem, by nie edytować w razie potrzeby (np. obniżka cen) iluś tam ofert, wklepując w zasadzie to samo. I teraz przykłady, jakie mogłyby być to zdania: „wysyłka w dniu zakupu” na obu portalach, czy na Olx „proszę o kontakt telefoniczny”, bo jest łatwiejszy, niż np. pisane elaboraty, coś w rodzaju „100 pytań do” sprzedającego, w tym jest szybszy bo od razu można dogadać cenę, lub włączyć przesyłkę, by wysłać paczkę. Na formularzu Allegro nie ma numeru telefonu, kontakt za pomocą czatu, ale numer można wpisać w treści oferty. 

„Ciągnąc” temat kontaktu, ale z portalami: Allegro, by się czegoś dopytać lub o coś zapytać, można zamówić rozmowę telefoniczną, i Allegro oddzwania, na Olx natomiast, wyłącznie pisanina, czyli trzeba wypełnić ileś tam okienek, w tym skopiować numer oferty, gdzie np. przy kiepskim internecie, arkusz ładuje się powtórnie i trzeba to „dziubanie” zacząć od nowa. Podobnie jest ze stroną internetową Olx, często długo „mieli” i „wyskakuje” błąd, typu „nasze serwery są przeciążone” (najlepiej edycję robić w nocy), natomiast Allegro „chodzi” szybciej. Ale za to, ktoś chciał coś ulepszyć i formularz na Allegro Lokalnie rozciągnął na cztery arkusze, czyli zamiast jednej edytuje się kilka stron oferty. 

Jest oferta, i teraz: Olx z opcją ich przesyłki, nie pobiera żadnych obowiązkowych prowizji od sprzedającego, ale każda oferta po edycji przez chwilę jest w zakładce „oczekujące”, ja to nazywam kwarantanną. Jak coś zdaniem Olx jest nie tak w ofercie np. kategoria lub opis, to ląduje np. w „wstrzymanych” lub „nieopłaconych” (limit darmowych), nawet z ceną złotówkową. Z kolei Allegro z opcją wysyłki „kup teraz”, oraz „odbiór osobisty - przedpłata” pobiera prowizję, ale za to można w opisie nazywać rzeczy takimi jakie są i w zasadzie pisać co się chce, nie „kombinując” z opisem. Jeśli chodzi o edycję ofert, na Allegro po zaznaczeniu „kup teraz” z przesyłką, nie ma możliwości „przerobienia” oferty na zwykłą, a na Olx można zmienić ofertę z ceną na „za darmo”, lub „wyłączyć” przesyłką. Więc na Olx, np. wyjeżdżając na wakacje można sobie edytować do woli, w odróżnieniu od Allegro, by nie wysyłać zakupów.

Na Allegro Lokalnie, kupujący ma możliwość spytania o „warunki dostawy” przedmiotów, które ma w zamówieniu, choć i tak wysyłka za pomocą kodu jest wyłącznie poprzez automaty tegoż portalu sprzedażowego, więc jest to bez sensu, i tak czy siak nie ma innej opcji bez drukowania etykiety. Jeśli sprzedający zapłaci, oferta Natomiast na Olx przy „włączonej przesyłce” zasady są proste, bowiem gdy kupujący zapłaci, sprzedający potwierdza sprzedaż (lub nie), pakuje paczkę i wysyła paczkomatem, za pomocą kodu. 

Na Olx również, łatwo można sprawdzić osobę kupującą, oczywiście jeśli coś sprzedaje, w tym numer telefonu, klikając w „nazwę” (login). Na Allegro, nie ma takiej możliwości, bo „nazwy” kupujących nie mają odsyłaczy. Również nie wyświetla się, czy ktoś obserwuje daną ofertę, co na Olx jest widoczne i nieraz jest przydatne, np. dla wiedzy czy obniżyć cenę.

Piszę jako sprzedający, więc może jeszcze o ochronie: po tym jak „kupujący zapłaci” na Allegro sprzedający ma możliwość przelania na swoje konto całej kwoty. A na Olx, ochroną objęci są tylko kupujący, bo pieniądze przez Olx wypłacone są dopiero po odebraniu paczki, potwierdzi, że w paczce jest zakupiony przedmiot, lub nie zaneguje przesyłki, np. pisząc do Olx, że w paczce jest cegła.

Komentarze

Popularne posty