herbatka perfumowana
idę do (napiszę wprost) Lidla, między innymi po zwykłą, czytaj: czystą zieloną herbatę, no i jest w dobrej cenie, a na opakowaniu same zielone listki, co sugeruje, że nie jest niczym „ubybłana”, i jeszcze napis: „Green tea speciality”, więc może delikatna i bez goryczki. Dobra, zalewam sobie tę pyszną jak mniemam herbatę, a tu: „pierfuma”, no to biorę kartonik do ręki i dokładnie czytam że: (…) łączy wykwintny smak zielonej herbaty z wyśmienitymi aromatami cytryny i mango, dając w rezultacie wyborny specjał herbaciany”, w składzie potwierdzenie: „herbata zielona, aromat cytrynowy, aromat mango”!, aha jeszcze z przodu kartonika pod tymi zielonymi listkami, mniejszym drukiem: „Green tea flavoured”, no i wszystko wiadomo. Nakręciłam się na maxa, bo wiem, czy rozumiem, że na tym kartonikiem pracuje sztab grafików, by ją „wcisnąć” takim jak ja, czego nie rozumiem, bo ta firma ma markę i zamiast „ściemniać” wystarczyłoby dołożyć do malunku plasterek cytryny i pestkę mango. Chciałam nawet napisać do producenta, ale pewnie odpisaliby bardzo miło, a opakowanie i tak pozostałoby takie samo.
Podobnie jak do producenta ciastek w kształcie misia: otóż kiedyś dałam zaprzyjaźnionym dzieciom ciasteczkowe misie, ale po przeczytaniu składu z syropem glukozowo-fruktozowym i innymi difosforanami, było mi głupio i do wytłumaczenia się, kupiłam w cukierni kawałek placka drożdżowego. No i cytuję odpowiedź producenta: „(…) dziękujemy za podzielenie się swoimi uwagami. Syrop glukozowy-fruktozowy jest powszechnie wykorzystywanym składnikiem, np. w ciastach, czy lodach. Sprawia on, że ciasto w (nazwa ciastek) jest bardziej miękkie i posiada łagodniejszą fakturę, bez wyczuwalnych kryształków cukru. Pragniemy również przekazać, że ciasteczka (nazwa) nie zawierają żadnych konserwantów ani barwników. Wszystkie składniki są w czytelny sposób wymienione na opakowaniu, aby ułatwić rodzicom świadomą decyzję w kwestii czuwania nad zbilansowaną dietą dziecka. (…)”
Jeszcze o Nutri-Score, i znów nie rozumiem, że sok pomidorowy z solą (dwa składniki), ma o ocenę niżej od najlepszej, a zbożowe kuleczki o smaku czekoladowym (niby dla dzieci, jak te ciasteczka), z cukrem, syropem glukozowym olejem „i/lub palmowy” w składzie, mają ocenę najwyższą.
- odnośnie tej „perfumowanej” herbaty, muszę uczciwie dopisać, że każda torebka jest oddzielnie zapakowana w coś w rodzaju papierowej koperty, którą można później wykorzystać do jakichś fajnych rzeczy lub na zwykle karteczki do notatek. I dodaję zdjęcie podobnej koperty, mojej najbardziej ulubionej zielonej herbaty:
A co do chwalenia, to do zabaw z różnego rodzaju papierem, mogę polecić precyzyjnie dozujący klej introligatorski "bambino", a na deser mus "owolovo" lub ciasteczka "sondey", które ze względu na świetny skład nadają się również do tortów np. na "kinder party".




Komentarze
Prześlij komentarz